czwartek, 31 maja 2012

Nanetta wraca do domu

Nane: To cześć, już jadę. Miło było tu gościć, jak widać, jestem już zupełnie zdrowa .

Nula: Czekaj, jeszcze Twoje ubrania!
Nane: Aż tyle?
Nula: Podzielisz się z Darcy :) Zresztą  nie przesadzaj - czy kobieta może mieć za dużo ubrań?

Przybij piątkę dzieciaku!

 Mila : Chodź, uścisnę Cię..

M: Wskakuj do pudełka.

Nane: No to teraz naprawdę jadę! Papap do zobaczenia jak już będę w domu! Ależ się stęskniłam! 




Jak widać Nane jest wyleczona. Gryzmol klął w żywy kamień, bo toczenie przegubu z metalu było operacją precyzyjną, skomplikowaną i nie dającą marginesu błędu. Ale udało się. Nane już nigdy nie powinna mieć kłopotów z głową. Za to Gryzmol zapowiada - "Nigdy więcej " :D 

Na koniec mała prywata : Proszę pochwalić bluzę, którą uszyłam Nulencji. Angry bird to jest to co pasuje do tej nadąsanej buzi :D




36 komentarzy:

  1. Grzecznie chwalę, wygląda zawodowo :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zanim napisałaś by pochwalić miałam zamiar to zrobić - bluza jest przednia! I w moich ulubionych barwach :D
    Nane szczęśliwej drogi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Btw ogłaszam cię mistrzynią szycia na "mikroby" (chyba ci Teddy podeślę w odwiedziny hahahhahaha - żart) a twojego męża mistrzem naprawy małego Obitsu :D

      Usuń
    2. Ciuszków na mikroby powstało duzio duzio, mam zdjęcia, ale wrzucę jak tylko wszystkie adresatki dostaną swoje :)

      Usuń
  3. Nane wyglądasz świetnie :)
    Gratulacje dla męża - te części są naprawdę malutkie :D
    Bluza jest fenomenalna - Nulka i ptaszorek maja takie same nadąsane miny :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Aż mi się zrobiło trochę smutno (w okolicach 'Chodź, uścisnę Cię..' i 'Wskakuj do pudełka')...

    Hehe, Angry Bird - idealnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bluza odrazu rzuciła mi się w oczy na zdjęciu ,gdzie Nula żegna się z Nane. Dobre kolory, tzn kolory które m.in.rządzą u mnie :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Wzruszające, to pożegnalne zdjęcie, dziewczyny będą za sobą tęsknić.
    Bluza śliczna, idealnie do Nulki pasuje.:)
    A grę Angry bird, uwielbia mój syn, aż go od komputera ciężko odgonić.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mój mąż też miał na nią szał, przeszedł obie części. Tydzień nic innego nie robił tylko strzelał kurami :D

      Usuń
  7. Chyba takich bluz z ptaszorkiem będzie więcej, bo mam cały sweterek z tej dzianinki :D:D:D I naprasowanki mam. Tak, szyć będę :D

    OdpowiedzUsuń
  8. pierwsze zdjęcie takie nostalgiczne i takie urocze:) a bluza - wygląda w niej jak - A ja to ja - po prostu :) śliczna naburmuszona panienka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chwalić jest co więc z zapałem chwalę!! :D
    Boskie ciuszki :D

    Gratulacje też za wytrzymałość i odporność psychiczną dla męża, bo takie małe elementy na prawdę potrafią przyprawić o ból głowy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zwłaszcza jak się dwa razy robi :/ Pierwszy raz z robił z plastiku i pękło w tym samym miejscu co oryginalny element. Z metalu było ZDECYDOWANIE gorzej.

      Usuń
  10. Bluza jest SUPER, Pan Mąż tyż!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki komplement dla Męża od Teściowej to naprawdę COŚ :D

      Usuń
  11. Ohoho! Ja też chcę taką koszulkę ^^ Ale dla pullipa :D, jest świetna! A co do Nan. rewelacja ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bluza z Angry Birds! Ojejejejejej! Za ileee? Na razie cierpię na BARDZO poważny brak gotówki, ale na przyszłość...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na razie jeszcze nie szyję na sprzedaż, ale kto wie?

      Usuń
    2. Mam nadzieję... Twoje bluzy są nieziemskie, a szyjąc tą przeszłaś samą siebie! :3

      Usuń
  13. Swietna!!!!Ptak sie spisuje idealnie do tego te kolorki chyba bardzo jej pasuja!

    OdpowiedzUsuń
  14. PIĘKNA BLUZA!
    zapraszam
    http://swiat-pulipe.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj...jakie czułe pożegnanie, aż się wzruszyłam...
    Bluza boska!!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. gratulacje dla męża, jestem pełna podziwu!!
    dla Ciebie również, bluza jest prześliczna! ale nie mogę powiedzieć, że mi się ta kwiecista sukienki mniej podoba

    OdpowiedzUsuń
  17. Hmm, Nula + bluza z Angry Birds = Angry Nula ;D
    Super bluza, chwalę, a co, i wcale nie dlatego, że o to prosiłaś ;P

    OdpowiedzUsuń
  18. Śliczna bluza. Dobrze że zabieg się powiód :D

    OdpowiedzUsuń
  19. WOW, ile wszystkiego! I Nane już zupełnie zdrowa, awwww! <3
    Oby jak najszybciej to moje maleństwo przybyło. :3 <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Wzruszające pożegnanie:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Hello from Spain: Nanette is adorable. The sweatshirt is precious. Keep in touch.

    OdpowiedzUsuń
  22. o jejku Nana została wyleczona i obdarowana ależ jej zazdroszczę :D hah :3
    Ta bluza z Angry Birds jest mistrzowska , kocham ją *_*

    OdpowiedzUsuń
  23. Szerokiej drogi Nane, a panu mężowi się należy duuuże piwo taki kawał roboty, mogę sobie tylko wyobrażać jak musiała się namęczyć.
    Bluza świetna jak i każdy ciuch z pod Twojej igły ale to już przecież wiesz ;).

    OdpowiedzUsuń
  24. Śliczna bluza!!
    Ale jej w tym szarym wigu ładnie ^^

    OdpowiedzUsuń
  25. Ona sama jak angry bird wygląda xD

    OdpowiedzUsuń
  26. Mała już zdrowa :) jak dobrze! A co do bluzy jest fantastyczna i nie mogłaby byc lepsza... ;D

    OdpowiedzUsuń
  27. Mega ubranka^^. Super fotka jak przybija piątkę :).

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania wszystkich! Bardzo by mi było miło, gdyby każdy się pod swoim komentarzem podpisał. Anonimowe komentarze, nawet te przemiłe, nie sprawiają tyle radości, bo nie wiadomo, do kogo się uśmiechać. Bardzo dziękuję!

Obserwatorzy