poniedziałek, 29 października 2012

Innym okiem

Jak jeszcze była jesień (:D) poszliśmy z mężem na lalkowy plener. W zasadzie bez konkretnego pomysłu, raczej spacer z lalkami i aparatem niż konkretny plener. Nie wiem jak to się stało, ale niemal wszystkie zdjęcia tego dnia robił Gryzmoł. Moim zdaniem - od razu to widać :) Mniej jest w nich cukru :)
Zapraszam!
























piątek, 26 października 2012

Kolory... yyy... tęczy

 Pewnego jesiennego popołudnia...

Nula: Patrz Mila! Kuferek z kosmetykami Elianki.
Mila: Zawsze chciałam do niego zajrzeć... 

N: To w czym problem. Elianki nie ma, nie dowie się.

Mila:Ale Nul ,to tak nieładnie grzebać w cudzych rzeczach...

Nul: Oj tam, oj tam! Nie mów, że nie jesteś ciekawa. Ja wchodzę. Nie wiem jak ty!

Nula: Patrz jakie niebieskie. Czadowe!

 N: Ciekawe do czego to służy?
M: Nie wiem, ale Elianka na pewno nas tym potraktuje jak nas tu złapie.

MiN : O rety, tęcza....!

Mila: Rozwinę to...

 Nul: Patrz jakie mięciutkie....!

BITWA NA MIECZE ŚWIETLNE!!!!

Nul: Patrz, tu jest taki malutki pędzelek, mogę go utrzymać. Umalować cię? Widziałam jak Elianka to robiła, to nie może być trudne!

Mila: Pewnie! Chcę tym zielonym. Rudym dobrze w zielonym co nie?


Jakiś czas później....


Elianka: Dziewczyny co robicie z moimi kosmetykami?

Nula: Nic...!
Mila: Zupełnie NIC!



wtorek, 23 października 2012

Uśmiech na pochmurny wtorek

Dziś jest taka pogoda, jakiej chyba nikt nie lubi - ciemno, mokro, zimno i po prostu brzydko. Pogoda książkowo-podkocykowa. Takież miałam plany na dzisiejszy wieczór (oprócz smażenia naleśników z serem). Jednakże po powrocie do domku, zmarznięta i usmarkana zastałam dwie takie oto przesyłki:

Od Battery - Uggi dla Mili, bo pisałam, że mam strasznie daleko do Pepco. Dziękujemy ślicznie, za spineczki również, są urocze! Zaskoczyło mnie to, że te butki są takie duże! 

  Oraz od Bovary -  Cudne tkaninki - stąd też zmiana planów na wieczór.

Oraz gwóźdź programu - cudowna, prześliczna sukieneczka w idealnym dla Mili kolorze. Psze Państwa oto Milo-spamik w nju sukience made by Bovary (Lowe!)











Pogoda nie jest najlepsza do robienia zdjęć, na razie daję radę, ale trochę się obawiam jak moje umiejętności fotograficzne zniosą listopad i grudzień. Najwyżej przeproszę się z halogenem, bo lampa błyskowa na zawsze będzie w mojej niełasce ;) Na razie jest ok, jedyna obróbka jakiej wymagają zdjęcia to docięcie. 

PS. Ja bym strasznie chciała się dowiedzieć skąd się wziął mit, że niby Blogger "zjada" jakość zdjęć i co to w sumie znaczy... Może mi ktoś wyjaśnić, jak blondynce? Plosię?

czwartek, 18 października 2012

Dla stęsknionych :)

Wczoraj spytałam na facebooku czy ktoś tęskni za moją najmniejszą pociechą. Odzew był zaskakująco duży :D Faktycznie mało było Jagodzianki tu ostatnio, ale to nie znaczy, że żyje jej się źle :) Jak widać Jagódka ma się dobrze.


I macha do Was.

 Obiecujemy, że będzie jej tu więcej,może nawet jakiś plener późnojesienny?

Na koniec oznajmiam, że zgodnie z Waszymi sugestiami, czapka przeszła zabieg ortodontyczny i uzyskała uzębienie :D 



Obserwatorzy