czwartek, 28 lutego 2013

Typowy post blogowy

Cześć!
Nie mam dziś nic ciekawego do napisania, bo nie mam pomysłuw. 
Z nudów popstrykałam parę fotek, ale są beznadziejne , nie patrzcie na nie. 

Nie patrzcie też na ten bałagan na biórku i na moje pranie, bo nie chciało mi się sprzątać. Mila jest taaaka słodziutka co nie? I tak ladnie siedzi! ^..^


To zdjęcie jest beznadziejne, i rozmazane, nie paczcie na nie, ale moja lalka jest taaaka śliczna i ma taką ładną rękę.  Nie patrzcie na moją piżamę w grochy , właśnie ja wyprałam.  W sumie spodnie Mili są bżydkie i się prują, ale nie chciało mi się ich wykańczać.

No to tyle. Powiedzcie czy wam się podobało? NIE KRADNIJCIE MOICH ZDJĘĆ!

---------------------------------------------------------------------

To na górze to oczywiście taka mała prowokacja. Tak mniej więcej wygląda spora część lalkowych blogów. Naprawdę miło Wam czytać takie rzeczy? Słowo klucz to "nie chciało mi się" - nie chciało mi się sprzątać, ubierać lalki, zrobić porządnego zdjęcia. 

W taki sposób nie zrobicie moi drodzy dobrego bloga. Jak Wam się nie chce, albo wiecie, że coś jest nie tak jak powinno - nie róbcie, nie pokazujcie, nie wstawiajcie. Naprawdę to żadna frajda coś takiego oglądać. Jak coś robimy - róbmy to najlepiej jak umiemy. Jak ktoś się poczuł dotknięty - bardzo dobrze. Może dałam komuś temat do przemyśleń.

I tak Was kocham <3

EDIT: W odpowiedzi na komentarze - to nie ortografy są sensem mojego czepialstwa. Cofnęłam się do poczatku napisanego tekstu i zrobiłam kilka dla kolorytu ;) Język polski jest trudny i każdemu czasem się zdarzy skucha. Jesteśmy tylko ludźmi.

Najbardziej mi przeszkadza takie wszechogarniające niechlujstwo i olewactwo. "Nie chce mi się, szkoda mojego czasu, żeby się dla was postarać, nie jesteście godni, bym się wysiliła". Bardzo źle takie teksty odbieram.


środa, 27 lutego 2013

Motylkowo

Dzisiejszy wzrost poziomu cukru we krwi sponsoruje Bovary i dostanięty od niej materiał w motylki. Uszyłam Nuli z niego cukierkowo słodką sukienkę. Nie wiem, czemu ostatnio jej robię takie numery. I te różowe sandałki... :D





niedziela, 24 lutego 2013

Leniwy wieczór

Niektórzy czytają, niektórzy marzą z lalką w objęciach... Fajnie mieć wolny wieczór :)





Fotki zrobił mój mąż, więc proszę go pochwalić :D .Ja tylko musnęłam je filtrami :)

sobota, 23 lutego 2013

Chwalimy się!

 Niestety, jestem niesamowitą chwalipiętą. Od zawsze... Ci , którzy mnie znają na żywo, już się przyzwyczaili, Wy też musicie :D

Dziś pokażę Wam nasze nowe rzeczy :) Po pierwsze cudne ciuszki z wymianki z Brokułą. Bluza Nuli i rajtki Mili <3 absolutnie cudne, starannie uszyte, ze ślicznych porządnych tkaninek - no cud miód i orzeszki :)

 Oprócz tego udało mi sie nabyć za 3 zł maleńkie frotki (za te 3 zł chyba z 50 ich mam, w różnych kolorach).  Za niecałe 2 zł mamy także misiowe spineczki - mamy jeszcze niebieskie. 


Milcia za to prezentuje maleńkie gumeczki do włosów po 2,99 za paczkę 50 sztuk - kupiłam w pastelowych kolorach i przeźroczyste. No i na koniec - OPASKA DO WŁOSÓW :D Kupiłam w coolcat:)

Jak widzicie - szary sweterek warkoczowy znowu jest u nas. Wrócił :( Został sprzedany na WOŚP za całkiem przyzwoite pieniądze, ale nikt go nie odebrał z poczty. No trudno, przynajmniej pieniądze trafiły do fundacji.


Koniec chwalenia się. Wiem, jestem okropna.

A nie... jeszcze nie koniec.
POTWIERDZAM wszelkie plotki, jakoby leciał do nas ktoś nowy :D

wtorek, 19 lutego 2013

Time to say goodbye!

Kochani Czytelnicy Mikrominiszafy!
Jagodzianka chciałaby się z Wami pożegnać, ponieważ się od nas wyprowadza. 

Spędziłyśmy razem cudne chwile, ale nasz czas razem się skończył. 
Nie martwcie się - Jagodzia jedzie do kogoś, u kogo będzie miała lepiej niż u mnie. Będzie miała więcej ubranek i zdjęć i może nawet własny pokój :D 

Jagodzianka zamieszkała u Gałagutka. Możecie ją tam odwiedzać. 

PS. Baardzo was proszę o oszczędzenie mi litanii ubolewań, jakbym oddawała pieska do schroniska :D

poniedziałek, 18 lutego 2013

Laleczka dziewczyneczka

Wspięłam się na wyżyny swoich umiejętności krawieckich :D Sukieneczka jest jednoczęściowa, jest tu i kołnierzyk (krzywy) i bufki (taaak, to bufki :P) i spódniczka z koła. Jest i mój najukochańszy kawałek plastiku. 

Durna ja na starość się w plastikowej kukiełce zakochać....






Zeszycik, długopis i książka oczywiście od Ozuszki,

niedziela, 17 lutego 2013

Miluś śnieżny

Tydzień temu nie tylko Nula miała sesję. Mila również dostałą (w końcu) kurtkę, czapkę i szalik i mogła poszaleć po śniegu.












Mały backstage.


piątek, 15 lutego 2013

Chwila lepszej organizacji

Mam trochę czasu, wiec nadrabiam zamówieniowe, wymiankowe, szyciowe i w ogóle lalkowe zaległości. Już dawno nie było tak, żebym sobie siadła i cały wieczór szyła... A tu proszę - dwa wieczory pod rząd i wszystko wskazuje na to, że jutrzejszy dzień również cały upłynie pod znakiem Łucznika. 

Dziewczynki się cieszą. Każda dostała po ubranku :) Dla odmiany Mila lekko zbuntowana a Nula grzeczna jak aniołeczek. 







Nulowe butki made by Gałagutek <3







sobota, 9 lutego 2013

Białe szaleństwo

W moim regionie ferie się już skończyły, ale niektórzy dopiero je zaczynają. Nuli szkolne terminy nie obowiązują, wiec korzystając ze śniegu i pięknej pogody, wskoczyła na deskę :)














Obserwatorzy