niedziela, 23 grudnia 2012

Wesołych Świąt!

Wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Wielu lalek pod choinką, dobrego jedzonka i mnóstwo czasu dla siebie i rodziny życzą
Mila, Nula, Jagoda i Elianka




W zasadzie miały być tylko życzenia, ale ta fotka z backstage'u mnie urzekła <3 Moje dziewczynki wygadają jakby mi o czymś opowiadały :)


poniedziałek, 10 grudnia 2012

Zupełnie bezlalkowo

Zaraz wracam, naprawdę! Już w sobotę będę szyć, szyć szyć..! Na razie tak wpadłam na chwilę, bo znalazłam to dziś w sieci i przepadłam.

Wiecie, życie w Polsce Wschodniej bywa różne, najbardziej doskwierają nam tutaj stereotypy o zacofaniu i białych niedźwiedziach, będące co prawda wyssane z palca, ale jakoś rozkosznie i radośnie powielane. "Białystok? To ta dziura gdzie biegają białe niedźwiedzie po ulicach?". Tak, jestem stąd. I jestem z  tego dumna.

Zapraszam do oglądania, koniecznie z dźwiękiem i na pełnym ekranie.


niedziela, 2 grudnia 2012

Jeszcze nie wracam, ale...

Otworzyłam dziś rano oko, potem drugie i.. co ja paczę? SŁOŃCE!
Wyrwało mnie z łóżka piorunem i pomna opowieści Bovary jak to przypaliła kotlety podczas łapania fotonów, prosto z wyrka, w piżamie rozłożyłam "studio", ogarnęłam dziewczyny i napstrykałam zdjęć. Rety, jak mi się chciało! Był moment utraty weny, ale odkąd nie mam czasu to tak mnie ciągnie do lalek, że szok.

Tak więc - voila, zdjęcia :D Naprawdę fajne, mimo iż w zasadzie nic na nich nie ma, tylko ubranka, których jeszcze nie pokazywałam, no i Jagoda- dla stęsknionych :) Jestem z jej ubranka naprawdę , naprawdę zadowolona, bo wygląda jak prawdziwa mała dziewczynka :)
















Paseczek zrobiłam z paska skóry i klamerki z pasmanterii, tymi ręcami :) Fajny jest.

Proszę szanownej publiczności o uwagę na boskie buty od hotdotz. Szpan!



 Łapiemy słoneczko...

Dobra, lalkowy wen nakarmiony, chyba mogę już się umyć i ubrać :D
Oczywiście blog nadal "zawieszony". Ale jakoś widzę, że niby zawieszony a posty są dość regularne. Czy to uzależnienie?

Obserwatorzy