Gdzie ta Mila była...?
Trzeba było pokonywać kilometry schodów...
I wspinać się po niebezpiecznych głazach.
Pokonywać trudy szlaku...
Ale jak sie dolazło już na miejsce to widoki były nieziemskie i wynagradzały cały wysiłek.
Można było pomoczyć nogi.
Fotki zza kulis :D Tylko raz nas przyłapano, pewna pani miała minę mocno zaintrygowaną :D Aczkolwiek chodziliśmy na zdjęcia całym stadem, łącznie z moją mamą :D
I bonusik:
Jutro kolejna porcja! Dziękuję wszystkim odwiedzającym, że wpadaliście tu jak nas nie było. Teraz przez kilka dni będę nadrabiała blogowe zaległości, bo widzę , że u Was się dużo zmieniło. To lecę... Aaaaaa, jeszcze jedno:
KONKURSIK
Jeżeli ktoś zgadnie, gdzie byliśmy, to dostanie od nas upominek :)
EDIT: Wygrała IMAGO :) Byliśmy w ukochanych Bieszczadach, nad zalewem Myczkowieckim i wyżej...
Tak więc - SDM dla Bieszczadzko zakochanych, jak my
Wow! jakie bajeeeeczne widoki :D
OdpowiedzUsuńZagadka niełatwa... Zapora Solińska?
Widać, że był to piękny wypad :D
Bardzo blisko, bardzo, ale pudło ;D
UsuńPrzychodzą mi jeszcze do głowy Pilichowice ;)
UsuńPilchowice bym poznała... nie wiem Google podpowiada Myczkowce może? Skoro blisko Solińskiej... nie znam tamtych terenów...
UsuńImago zgadła :D PO konkursie :D Chyba nie był taki trudny :D
UsuńOj, zadałaś nam ćwieka ;)
UsuńHa ha ! Gratuluję! :D
UsuńOpadła mi szczęka z wrażenia :D Serio zgadłam? :D:D:D
UsuńMuszę kiedyś się wybrać w Bieszczady :D
A swoją drogą... zapraszam w moje okolice :D Karkonosze, Pilchowice itd :D
Uhahaha jadeeeee, bo Karkonosze uwielbiam i już tak dawno nie miałam okazji się tam wybrać ;)
UsuńJa też jadę, ja jestem Bieszczadzki ludek, w Karkonoszach nie byłam, ale coś tak czuję, że mi się spodoba :D
UsuńTylko pozazdrościć takiej majówki, jaaaaaaaa :) pozdrowionka gorące :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wycieczek :) i fotografowania Mili w terenie :D ja jeszcze nie wyszłam z Esme z domu :D:D:D
OdpowiedzUsuńA w ogóle to cieszę się, że wróciliście bo brakowało mi was :D:D:D
Usuńjezioro Myczkowieckie- zapora :)
OdpowiedzUsuńTak, to prawda :) Ale Imago była pierwsza :(
UsuńLalka podróżniczka :P pozazdrościć tylko :))
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :3
Widoki piękne rzeczywiście, a jeszcze Mila je uwdzięcznia swoim słodkim buziakiem ;3
OdpowiedzUsuńPiękne widoki i fotki. Oj to Mila miała świetny i pewnie bardzo wyczerpujący plener ;-). Zazdroszczę. Ja wychodzę tylko do ogródka, ewentualnie 100 m od domu do lasku ;-)
OdpowiedzUsuńno ładnie, ładnie cieszę się, że wróciłyście i gratuluję imago wygranej ;)
OdpowiedzUsuńWspaniale widoki :) Odważne foto Mili na kamieniu w wodzie ;p dobrze, że nie wpadła i się nie zmoczyła :D
OdpowiedzUsuńJa to może niekoniecznie na temat majówki (która była WSPANIAŁA!), ale samej Mili na żywo, że tak powiem ......... Ona jest PRZESŁODKA!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNa żywo jeszcze lepiej niż na zdjęciach co nie? :D
UsuńPrawda najprawdziwsza.......
UsuńO mamusiu!!
OdpowiedzUsuńZnów jestem zakochana w Twoim Rudzielcu!!
Wycieczka widzę była bardzo udana, szczerzę zazdroszczę!!
Pozdrawiam
Elianka, śliczną masz tą laleczkę, a jak wdzięcznie pozuje. Po widokach, zaraz wiedziałam, że to Bieszczady, choć nad zalewem Myczkowieckim, jeszcze nie byłam. Gratuluje wycieczki, bo widoki są naprawdę cudne i nad Solinę warto przyjechać :D A przejeżdżałaś może przez Krosno ?
OdpowiedzUsuńNie , niestety nigdy w Krośnie nie miałam przyjemności być. Ale pewnie nadrobię :)
UsuńBo jak jechałaś w Bieszczady, to myślałam, że może przejeżdżałaś przez Krosno, bo z tamtych okolic jestem. Nad Soliną byłam parę razy, w Wołkowyji i Polańczyku.
UsuńNa blogu "jewel snake-a" napisałem komentarz w odniesieniu do twojej wypowiedzi, dotyczącej mojej wypowiedzi w sprawie "lalka=dziecko" ;)
OdpowiedzUsuńPs. Dzięki twojemu blogowi dowiedziałem się w ogóle co to jest obitsu... wiem, może dziwne ale wychodzi na to, że zewsząd można się czegoś dowiedzieć. A tak swoją drogą: DZIEWCZYNO JAKIE TY ŚWIETNE RZECZY WYTWARZASZ/ROBISZ/SZYJESZ!!! PEŁEN PODZIW
Widoki piękne, wycieczka na pewno była bardzo udana.
OdpowiedzUsuńWczoraj jakieś dwie kobiety baaardzi starały się mnie ignorować kiedy robiłam zdjęcia Jelly na mostku.
ojj,zazdroszczę takiej wycieczki!Mila napewno się nieźle bawiła!
OdpowiedzUsuńnieźle sobie radzi ze wspinaniem :D dla niej nawet niewielki pagórek to jak mount everest w końcu :P
OdpowiedzUsuńpiękne widoki!
Dzielna z tej mili kobitka:) Taaakie schody pokonała:)
OdpowiedzUsuń:D. Super fotki- Imago to ma szczęście : D.
OdpowiedzUsuńHello from Spain: Your doll is a little girl, brave traveler. Up, down, scale ... I suppose at the end of the day sleep very well with much exercise ... some pictures ideals. Great job! Keep in touch
OdpowiedzUsuńFajne są zdjęcia w plenerze i czasem bywa śmiesznie jak ktoś postronny się zainteresuje...
OdpowiedzUsuńWidziałam to już gdzieś -.-
OdpowiedzUsuńZaporę? Też strasznie lubi e tam jeździć :)
Usuń