Jako, że rajtki są obowiązkowe w garderobie każdej szanującej się Pulipanny, więc i w szafie Mili nie mogło ich zabraknąć. Mamy trzy pary , prezentacja na właścicielce.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum bloga
-
▼
2012
(153)
- ► października (15)
-
▼
kwietnia
(22)
- Pakujemy się
- Zwierzaczkowo
- Witaj Esme!
- Pogromczyni lwów
- Metamorfoza Mili
- Rudy, rudy rydz
- Szał twórczy!
- Z dedykacją dla Ozuszki
- Jak uszczęśliwić kobietę
- Majteczki w kropeczki. I w paseczki
- Skarpetek życie alternatywne
- Kratka i łatka + trochę zrzędzenia
- Mila ma nową sukienkę
- Panna Mila i Pan Kot
- Moja własna panna M. :)
- JEST!!!!
- Wesołych Świąt!
- Yay!
- Second life
- Mała prywata
- Jest Obitsu panny M.!
- Niecierpliwiec
Jakie śliczne! Masz talent do szycia :) Mila prezentuje się cudownie. Coś czuję, że niedługo zabiorę się za szycie rajtek dla mojej Chloe :P
OdpowiedzUsuńSuper!!! Najbardziej podobają mi się te w kropeczki!!
OdpowiedzUsuńTe rajtki w czarne paski to chyba obowiązujący w tym sezonie wzór, u wszystkich chyba takie widziałam, nawet moja takie ma ;-)
No pewnie! Nie można pozwolić, żeby laka nie była trendi ;P
UsuńBoskie!!
OdpowiedzUsuńMi te w kropeczki też się bardzo podobają :D
Rajtki w paski są modne, cóż poradzić! :D No i śliczne do tego. ;D W kropy faktycznie są super!
OdpowiedzUsuńA moja Nane rajtek nie ma, jest taka malutka że uszyć nie umiem! Leginsy za to są. :D
zazdroszczę tej umiejętności - ja nawet nie mam odwagi się zabrać za uszycie rajtek - nie sądzę żeby mi wyszły ;/
OdpowiedzUsuńJak nie spróbujesz to się nie dowiesz :D
UsuńRajty świetne. Oj, będę musiała sprawić mojej małej jeszcze kilka par, niedobra żadnych biało-czarnych jej nie zrobiłam (zakłada papierową torbę na głowę).
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, szyte były z majtek czy jakichś dzianinek?
Czarno białe uszyte są z elastycznej podkoszulki, takiej fajnej , grubej. Sporo mi jeszcze jej zostało. Czerwone w kropki są z jakichś śpiochów z lumpa, a pasiaste z koszulki dziecięcej, ale one wyszły najgorzej, bo materiał się nie rozciąga i w pasie musiałam gumkę wciągać no i siłą rzeczy się tak ładnie nie układają.
UsuńAhaa, nie byłam pewna czy ze względu na brak gumki szyte z czegoś innego rajty będą dobrze leżały w pasie. Zawsze zbyt luźne mi w tym miejscu wychodzą. Chyba spróbuje choć z pewnością tak ładne jak Twoje nie będą :).
UsuńWow świetnie rajtki :) Pięknie je uszyłaś :) Masz talent do tego :)
OdpowiedzUsuńRajkti ^^. Przepiękniusie - masz talent :). Moje też mają w garderobie kilka pasiastych rzeczy w szafie :D.
OdpowiedzUsuńO łał. Mila ma z tobą dobrze. Cieszę się, że jednak trafiła do Ciebie a nie do mnie (bo przez chwilę rozważałam ją w lutym ale ze względu na typ ciała nie wybrałam - nie chciałam za szybko Obitsu kupować) - u mnie nie miałaby tylu fajnych ubranek (i takiej fury butów w drodze^^)
OdpowiedzUsuńJakie fajne rajty! Czarno-białe podobają mi się najbardziej, tak jak ostatnie zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńBoskie sa wszystkie jak jedne,nie sposob wybrac jednych naj!!!!
OdpowiedzUsuńJesli sama uszylas to ja pierdziu,taki talent to bedzie nas zaskakiwal nie raz i nie dwa!!!!
Cudne,te kropeczki,paseczki...Miodzio!
Siama, tymi ręcami :)
UsuńStrasznie dziękuję, ale rajtki łatwiej uszyć niż spodnie, a Barbiowe spodnie wychodziły mi całkiem całkiem :)
Słodziutko w nich wygląda :)
OdpowiedzUsuńOjejku :3 Niestety nie mam bladego pojęcia jak uszyć rajstopki..
OdpowiedzUsuńWszystkie ubranka są BOSKIE!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńJeju, ślicznie szyjesz. Powiem ci szczerze że twój blog jest chyba moim ulubionym:) Powinnaś zacząć sprzedawać śliczności które wyszło spod twoich rąk! Śliczne zdjęcia, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńja wprost nie mogę uwierzyć jak "niekrawcowa" może stworzyć takie śliczności!
OdpowiedzUsuńMam słabość do tych rajtek w kropki - Angi ma na razie 1 parę, ale będę się musiała postarać i uszyć jej kolejne ;p
OdpowiedzUsuń