niedziela, 5 maja 2013

Górskie ludki

Już po majówce :( Przeleciało nie wiadomo kiedy. Zdjęć mamy strasznie mało. Akumulatory (albo ładowarka) odmówiły współpracy i aparat udało się wskrzesić dopiero ostatniego dnia naszej bieszczadzkiej eskapady. W dodatku - w tym jedynym dniu pogoda była paskudna.

Miałam plan zabrać Nulę na naszą wyprawę na Tarnicę, ale chyba dobrze, że nie zabrałam, bo tłum był dziki. W zamian Nula poszła z nami na zaporę w Solinie, a cała trójka wybrała się ze mną nad San <3


Na zaporze w Solinie. Chwila strachu - jak tu wysookooo 

 Mina pań ze straganu - bezcenna .

Kocham to zdjęcie <3
Jakby ktoś się nie domyślał - Nula oblazła mego męża <3

Na plaży nad zalewem.





Ile wody!

Nul i Ja :D

Po południu tego samego dnia słoneczko się pokazało i całą ekipą poszliśmy nad San. 
Mat to odważny chłopak jednak :D

 Miluś  mój ukochany <3




 Rytualne zdjęcie z moim górskim obuwiem. Dodatkowo Mila prezentuje swoją pamiątkę z Bieszczad :)

Potem poszliśmy sobie na zaporę w Myczkowcach :) 

 Moi turyści <3



Pullip Millimi pytała mnie pod poprzednim postem, jak przewożę towarzystwo na dalekie trasy. Na dalekie i na bliskie - właśnie tak :D To kuferek walizkowy na kosmetyki, sztywny. Idealny na rozmiar. Mieszczą się tam wszyscy z rowerem i gitarą ;)



39 komentarzy:

  1. fajny wyjazd :) szkoda,że pogoda niezbyt dopisała....Ale najważniejsze,że humory dopisały :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda bardzo dopisała, tylko jeden dzień było tak sobie, a to akurat jedyny w którym aparat działał. Przy podejściu na Tarnicę mieliśmy wymarzoną pogodę, idealną!

      Usuń
  2. Jak zawsze piękne zdjęcia ;) pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Brrr, nie mogę patrzeć na tę głębię obok Matiego, bałabym się go tam postawić :P Fajna wyprawa.

    Gapię się i gapię na Nulkę. Przymierzam się właśnie do zakupu Coco, ale moja będzie zupełnie inna i jak zwykle nadziwić się nie mogę, jak różne mogą być fabrycznie takie same lalki :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. haha dla Mata to głębia, dla ludzia trochę ponad kostki :D

      Dla mnie każda lalka jest inna, nawet jeśli to ten sam model - to właściciel robi jej "charakter"

      Usuń
  4. Uwielbiam Nulę :) Nie ma takiej drugiej na świecie. To jeden z najładniejszych dali. Zdjęcia bardzo ładne. Szczególnie odważny Matt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Zazdroszczę wypadu! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. hej
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja już się nie moge doczekać mojej wycieczki w góry :D Fajne zdjęcia, i fajni turyści :3

    OdpowiedzUsuń
  7. widać, że wypad udany... i piękna fotorelacja :-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem Ci, że ta pochmurna nadaje zdjęciom specyficzny klimat. Wszystkie mi się podobają, ale najfajniejsze jest to z całą trójką i tym wzburzonym niebem:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kocham zdjęcie Nuli przy kamieniach! :D A Mila jak krasnal wygląda na drugim zdjęciu <3

    OdpowiedzUsuń
  10. O, góry! Widzę swojskie okolice! Co prawda do Bieszczad mam kawałek (chociaż wcale nie taki wielki), to mimo wszystko wszystko czuję klimacik.
    Bardzo podoba mi się zdjęcie, na którym Nulka zerka z torby - to takie urocze.

    OdpowiedzUsuń
  11. O jak fajnie :) zdjęcia wyszły fantastyczne :)
    Najfajniejsze zdjęcie moim zdaniem to to z plecakiem :))
    Nula rządzi :))
    Pozdrawiam cieplutko :))

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ja kocham góry! Ostatni raz byłam tam 10 lat temu, więc strasznie Ci zazdroszczę! :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Turyści pełną gębą :D
    Fajnie że pogoda dopisała, brygada ma nowe stroje, czy tylko coś mi się wydaje??
    Zazdraszczam "szwędaczki" :D

    OdpowiedzUsuń
  14. tak te z plecakiem urocze, mój mąż nawet na takie z lalką niestety nigdy by się nie zgodził

    OdpowiedzUsuń
  15. Zazdroszczę wyjazdu! Piękne zdjęcia mimo, że pogoda na dwa razy. Ekipa wygląda na zadowoloną z wycieczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Po prostu super!!!! Wszyściutko!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne zdjęcia :-) Mi się podoba najbardziej kubeczek Mili. Solina to także moje ulubione miejsce na Ziemi. Pokazałam zdjęcia mojemu narzeczonemu, ucieszył się gdy zobaczył, że nie tylko on mieszka z fanką lalek. Dzięki ;-)

    OdpowiedzUsuń
  18. A ja jestem ciekawa, jaka była reakcja otoczenia na Waszą sesję zdjęciową:)Dorośli z lalkami i to na dodatek tak rzadko spotykanymi - tego się nie widuje na co dzień. Sama wybieram się w plener i aż się boję;))

    OdpowiedzUsuń
  19. O ! Udania majówka , gratuluję ;) . Wydaje mi się czy Mila jest inna ? A może to tylko jej cudny strój ! + Boski kubeczek ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Super zdjęcia, fajnie,że wyjazd był udany ^^ A ten kuferek jest świetny,sama muszę się za takim rozejrzeć ^^

    OdpowiedzUsuń
  21. Jakie ładne zdjęcia!!!Nulka w plecaku męża powala na kolana!!Pozdrawiam Magda

    OdpowiedzUsuń
  22. Widzę że udana majówka była w tym roku ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Śliczne zdjęcia. Ja właśnie zastanawiałam się nad zrobieniem takiej torby, znalazłam nawet bardzo fajne zdjęcia specjalnej torby na Blythe i może kiedyś taką sobie sprawię :)

    OdpowiedzUsuń
  24. No, takiej majówki tylko pozazdrościc ;) Twoi podopieczni mogą byc naprawdę zadowoleni, że pokazaliście im tak fantastyczne miejsca. Jak zwykle podziwiam świetne stylizacje i ciuszki Twoich Panien i Pana! :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Śliczne fotki ★.★
    Elianko, poobserwujesz mój blog ?;]

    OdpowiedzUsuń
  26. Widze, że się udała ;D
    Zazdroszczę, ja byłam głównie w domu, bo zimno było :/

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak to fajnie mieć możliwość zabrania całego towarzystwa na taki wypad. Ja musiałabym wynająć bagażówkę.
    Pomimo braku słońca, piękno Bieszczad widać!

    OdpowiedzUsuń
  28. Zazdroszczę wyprawy.
    Moje ulubione zdjęcia to te z Nulą i wami oraz to gdzie Nuliszon z uniesionym kolankiem pozuje przy kamieniach ♥

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękne zdjęcia. Nula jest świetna jako mała modelka <3 :D

    OdpowiedzUsuń
  30. Dal in bag is very cute !!!

    OdpowiedzUsuń
  31. Jakie one są urocze i żywe :D

    OdpowiedzUsuń
  32. Też w takim kuferku przetrzymuję swoje lalki :) Mam czerwone ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Pogratulować męża- nie każdy by się odważył nosić plecak z wystającą lalką ^^ :) Zdjęcia plastikowych turystów świetne :)
    Pogoda faktycznie się załamywała, ale i tak w Bieszczadach była najlepsza :)))
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  34. Och, zazdroszczę tobie i lalkom tak wspaniałego wyjazdu, a Meli kubka :)

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania wszystkich! Bardzo by mi było miło, gdyby każdy się pod swoim komentarzem podpisał. Anonimowe komentarze, nawet te przemiłe, nie sprawiają tyle radości, bo nie wiadomo, do kogo się uśmiechać. Bardzo dziękuję!

Obserwatorzy