Miałam plan zabrać Nulę na naszą wyprawę na Tarnicę, ale chyba dobrze, że nie zabrałam, bo tłum był dziki. W zamian Nula poszła z nami na zaporę w Solinie, a cała trójka wybrała się ze mną nad San <3
Na zaporze w Solinie. Chwila strachu - jak tu wysookooo
Mina pań ze straganu - bezcenna .
Kocham to zdjęcie <3
Jakby ktoś się nie domyślał - Nula oblazła mego męża <3
Na plaży nad zalewem.
Ile wody!
Nul i Ja :D
Po południu tego samego dnia słoneczko się pokazało i całą ekipą poszliśmy nad San.
Mat to odważny chłopak jednak :D
Miluś mój ukochany <3
Rytualne zdjęcie z moim górskim obuwiem. Dodatkowo Mila prezentuje swoją pamiątkę z Bieszczad :)
Potem poszliśmy sobie na zaporę w Myczkowcach :)
Moi turyści <3
Pullip Millimi pytała mnie pod poprzednim postem, jak przewożę towarzystwo na dalekie trasy. Na dalekie i na bliskie - właśnie tak :D To kuferek walizkowy na kosmetyki, sztywny. Idealny na rozmiar. Mieszczą się tam wszyscy z rowerem i gitarą ;)
fajny wyjazd :) szkoda,że pogoda niezbyt dopisała....Ale najważniejsze,że humory dopisały :)
OdpowiedzUsuńPogoda bardzo dopisała, tylko jeden dzień było tak sobie, a to akurat jedyny w którym aparat działał. Przy podejściu na Tarnicę mieliśmy wymarzoną pogodę, idealną!
UsuńJak zawsze piękne zdjęcia ;) pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBrrr, nie mogę patrzeć na tę głębię obok Matiego, bałabym się go tam postawić :P Fajna wyprawa.
OdpowiedzUsuńGapię się i gapię na Nulkę. Przymierzam się właśnie do zakupu Coco, ale moja będzie zupełnie inna i jak zwykle nadziwić się nie mogę, jak różne mogą być fabrycznie takie same lalki :)
haha dla Mata to głębia, dla ludzia trochę ponad kostki :D
UsuńDla mnie każda lalka jest inna, nawet jeśli to ten sam model - to właściciel robi jej "charakter"
Śliczne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam Nulę :) Nie ma takiej drugiej na świecie. To jeden z najładniejszych dali. Zdjęcia bardzo ładne. Szczególnie odważny Matt mnie bardzo pozytywnie zaskoczył. Zazdroszczę wypadu! :)
OdpowiedzUsuńhej
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Pozdrawiam również :D
UsuńJa już się nie moge doczekać mojej wycieczki w góry :D Fajne zdjęcia, i fajni turyści :3
OdpowiedzUsuńwidać, że wypad udany... i piękna fotorelacja :-)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że ta pochmurna nadaje zdjęciom specyficzny klimat. Wszystkie mi się podobają, ale najfajniejsze jest to z całą trójką i tym wzburzonym niebem:)
OdpowiedzUsuńKocham zdjęcie Nuli przy kamieniach! :D A Mila jak krasnal wygląda na drugim zdjęciu <3
OdpowiedzUsuńO, góry! Widzę swojskie okolice! Co prawda do Bieszczad mam kawałek (chociaż wcale nie taki wielki), to mimo wszystko wszystko czuję klimacik.
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się zdjęcie, na którym Nulka zerka z torby - to takie urocze.
O jak fajnie :) zdjęcia wyszły fantastyczne :)
OdpowiedzUsuńNajfajniejsze zdjęcie moim zdaniem to to z plecakiem :))
Nula rządzi :))
Pozdrawiam cieplutko :))
Jak ja kocham góry! Ostatni raz byłam tam 10 lat temu, więc strasznie Ci zazdroszczę! :)
OdpowiedzUsuńTuryści pełną gębą :D
OdpowiedzUsuńFajnie że pogoda dopisała, brygada ma nowe stroje, czy tylko coś mi się wydaje??
Zazdraszczam "szwędaczki" :D
tak te z plecakiem urocze, mój mąż nawet na takie z lalką niestety nigdy by się nie zgodził
OdpowiedzUsuńZazdroszczę wyjazdu! Piękne zdjęcia mimo, że pogoda na dwa razy. Ekipa wygląda na zadowoloną z wycieczki ;)
OdpowiedzUsuńPo prostu super!!!! Wszyściutko!!!!!
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia :-) Mi się podoba najbardziej kubeczek Mili. Solina to także moje ulubione miejsce na Ziemi. Pokazałam zdjęcia mojemu narzeczonemu, ucieszył się gdy zobaczył, że nie tylko on mieszka z fanką lalek. Dzięki ;-)
OdpowiedzUsuńA ja jestem ciekawa, jaka była reakcja otoczenia na Waszą sesję zdjęciową:)Dorośli z lalkami i to na dodatek tak rzadko spotykanymi - tego się nie widuje na co dzień. Sama wybieram się w plener i aż się boję;))
OdpowiedzUsuńO ! Udania majówka , gratuluję ;) . Wydaje mi się czy Mila jest inna ? A może to tylko jej cudny strój ! + Boski kubeczek ;-)
OdpowiedzUsuńSuper zdjęcia, fajnie,że wyjazd był udany ^^ A ten kuferek jest świetny,sama muszę się za takim rozejrzeć ^^
OdpowiedzUsuńJakie ładne zdjęcia!!!Nulka w plecaku męża powala na kolana!!Pozdrawiam Magda
OdpowiedzUsuńWidzę że udana majówka była w tym roku ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia. Ja właśnie zastanawiałam się nad zrobieniem takiej torby, znalazłam nawet bardzo fajne zdjęcia specjalnej torby na Blythe i może kiedyś taką sobie sprawię :)
OdpowiedzUsuńNo, takiej majówki tylko pozazdrościc ;) Twoi podopieczni mogą byc naprawdę zadowoleni, że pokazaliście im tak fantastyczne miejsca. Jak zwykle podziwiam świetne stylizacje i ciuszki Twoich Panien i Pana! :)
OdpowiedzUsuńŚliczne fotki ★.★
OdpowiedzUsuńElianko, poobserwujesz mój blog ?;]
Widze, że się udała ;D
OdpowiedzUsuńZazdroszczę, ja byłam głównie w domu, bo zimno było :/
Górskie wędrówki ^^
OdpowiedzUsuńJak to fajnie mieć możliwość zabrania całego towarzystwa na taki wypad. Ja musiałabym wynająć bagażówkę.
OdpowiedzUsuńPomimo braku słońca, piękno Bieszczad widać!
Zazdroszczę wyprawy.
OdpowiedzUsuńMoje ulubione zdjęcia to te z Nulą i wami oraz to gdzie Nuliszon z uniesionym kolankiem pozuje przy kamieniach ♥
Piękne zdjęcia. Nula jest świetna jako mała modelka <3 :D
OdpowiedzUsuńDal in bag is very cute !!!
OdpowiedzUsuńJakie one są urocze i żywe :D
OdpowiedzUsuńTeż w takim kuferku przetrzymuję swoje lalki :) Mam czerwone ;)
OdpowiedzUsuńPogratulować męża- nie każdy by się odważył nosić plecak z wystającą lalką ^^ :) Zdjęcia plastikowych turystów świetne :)
OdpowiedzUsuńPogoda faktycznie się załamywała, ale i tak w Bieszczadach była najlepsza :)))
Pozdrawiam :)
Och, zazdroszczę tobie i lalkom tak wspaniałego wyjazdu, a Meli kubka :)
OdpowiedzUsuń