Niestety Okoliczności przyrody się na mnie uwzięły :/ Od dwóch tygodniu ciągle u nas pada. Niemal bez przerwy. Ciągle jest ciemno.
Jak wiecie, przez większość czasu pracowałam zdalnie, więc mogłam upolować parę fotonów w tzw. Międzyczasie. Teraz to się zmieniło. Nie mam mnie w domu od 9.00 do 17.00. Wychodzę ciemno, wracam ciemno. Nawet weekendy tak mi się układają, że nie mam kiedy zrobić fotek.
Potrzebuję całego słonecznego dnia, żeby zrobić blogowe zapasy, żeby was tak z niczym nie zostawiać na tyle dni :/
Dziś aparat wypluł tylko to, w beznadziejnym sztucznym oświetleniu rano. No ale musiałam :D Operetka przyjechała do mnie wczoraj. Kupiłam ją za grosze na dollsforum. To chyba edycja Roller Maze ( ale głowy nie dam).
Ubrałam ją od razu w ciuszki od Nula :) Generalnie ciuszki szyte na dala bardzo fajnie leżą na monsterkach :)
Spostrzegawczy zauważą, że to już moja druga monsterka. Z nimi jest śmieszka historia, bo ja w ogóle nie umiem się z nimi obchodzić. Nie umiem dać im życia, nie szyję dla nich, nie robię sesji. Traktuję te laleczki bardziej jak... bibeloty :) Lubię na nie patrzeć, wziąć do ręki, poruszać tymi cienkimi rączkami. Patrzenie na ich anorektyczne ciałka sprawia mi przyjemność :)
Uwielbiam jej bliznę i tatuaż <3 Są absolutnie piękne. . Ma natomiast okropne włosy, nie wiem co z nimi zrobić :/
Jak gdzieś jeszcze mi się trafi taka okazja jak ta, to kupię sobie jeszcze Spectrę i Cupid :D
Ja to bym z chęcią zamieniła się w Twoją lalkę i dała się ubrać ;)
OdpowiedzUsuńU mnie też szaro i leje.
Kot mi śmierdzi grzybem i pleśnią od tej wilgoci...
Jaka ślicznota *.*
OdpowiedzUsuńA ciuszki ma genialne, bosko w nich wygląda :D
Sliczniutka!
OdpowiedzUsuńA może włoski wypłukać we wrzątku? Lub umyć z jąkas odżywką?
Zjawiskowa Lala :> ... W Pani rękach , prawdziwa modelka.
OdpowiedzUsuńWłoski Hmm ... odżyweczka?? I może pomoże! :3
Ale mu cudne ciuszki *-*
OdpowiedzUsuńU mnie też brzydko ;C Dziś tylko wyszło słońce, ale strasznie wieje.
Mam ten sam problem z pogodą. Ale zdjęcia i tak fajne! A ubranko jak najbardziej pasuje do niej :)
OdpowiedzUsuńMonsterki są świetne, a w tych ciuszkach co ją przyodziałaś wygląda ekstra :)
OdpowiedzUsuńU mnie pogoda podobna-ciemno, zimno i leje :(
Ja też mam problem z pogodą. Pomarzyć tylko można o ładnym plenerku...:/
OdpowiedzUsuńŚliczna jest. A ubranka leżą jakby na nią szyte :D
OdpowiedzUsuńfajnie jej w tych ubrankach!u mnie tez od niedawna mieszka Operetta :)
OdpowiedzUsuńOperetta jakoś nie podbiła mojego serca, za to kilka innych Monsterek - owszem :)
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Śliczna!!! A co ci w tych włosach nie pasuje, kolorki czy jakość?
OdpowiedzUsuńDzięki :) Włosy ma krzywo obcięte i takie dziwnie tłuste. Popsikałam je suchym szamponem to zrobiły się matowe i się strasznie elektryzują.
UsuńA kolorki hmm.. połączenie czerwieni, zieleni i czerni do różowej skóry zwala lekko z nóg, ale fajnie koresponduje z makijażem Operetki :)
my froggy stuff na youtube wejdź w którymś odc. pokazuje jak ,,edytować'' włosy :D
OdpowiedzUsuńna pierwszym zdjęciu wygląda powalająco reszta... taka sobie :/ rzycze dobrej pogody :D nie mogę się doczekać kolejnego posta :D
Ja mam na sprzedaż Spectrę :)
OdpowiedzUsuńW sobotę zamieszczę na blogu informacje, ale jakby Pani chciała, to Spectra dot dead gorgegous, jest u mnie rok, ale praktycznie w ogóle jej nie ruszałam, tylko kilka zdjęć miała, a tak na półce stała :)
Eee tam, wcale nie wygląda jak rzecz ;) Nie jest tak żywa, jak Twoje Pulipokształtne, ale to pewnie wina namalowanych oczu i paskudnej pogody. Jak przychodzi mi robić zdjęcia w fatalnym świetle, to zawsze się denerwuję i wychodzą gorsze.
OdpowiedzUsuńJeśli włosy są tłuste i zlepiają się w pasma, to może pomóc puder dla dzieci. Ale jeśli są sypkie i mimo to nieprzyjemne, to wina materiału, z którego są zrobione :< Mam dwie takie, które mimo braku kleju wyciekającego z głowy mają nieprzyjemne w dotyku włosy :<
Za to Spectra ma mięciutkie i milutkie włosy <3 Pewnie piżamowa będzie tańsza, bo ta seria jest biedniejsza. Jednak lepiej kupować Spectrę samemu, ona ma coś dziwnego z oczami, bo każda lalka wygląda inaczej. Oglądałam kiedyś trzy z tej samej serii i każda patrzyła w inną stronę :D
Kiedyś monsterki bardziej do mnie przemawiały, teraz już zdecydowanie mniej, ale i tak mają w sobie coś takiego, że chciałabym jedną posiadac. Jednak ja też traktowałabym ją raczej jako "bibelot" czy uroczy element ozdobny w pokoju niż lalkę, na którą tak poważnie bym szyła, której robiłabym sesje etc.
OdpowiedzUsuńProblem z robieniem zdjęc dotyka nie tylko Ciebie..
Lubię monsterki, ale stanowczo wolę dyniogłowe.
OdpowiedzUsuńOperetta jest jednak jedną z moich ulubionych monsterek
Operetka to moja ulubienica chyba :) a w ciuchach od Nuli wygląda zjawiskowo :)
OdpowiedzUsuńFajnie wygląda w tych ciuszkach. tak uroczo na niej wiszą :D
OdpowiedzUsuńJest cudna. Włoski może...podetnij pod siebie i odzywke
OdpowiedzUsuń......Ja będę miała pullipa ....Mila 2 urzekla mnie oczami ;* pozdrawiam i czekam na postać
Wow fastastic clothes! great photos!
OdpowiedzUsuńJestem na blogu Elianki???????????
OdpowiedzUsuń