Wzięłam dziś aparat do ręki, żeby obfocić moje niezdarne próby powrotu do formy.
Mila dostała nową sukienkę...
Nula groszkową tuniczkę
A Mat punkowe spodnie w kratkę. Bardzo mi się w nich podoba.
O wielki Cthulhu, jak strasznie wyszłam z wprawy...
Bardzo fajne mają te ubranka C:
OdpowiedzUsuńśliczne ♥
OdpowiedzUsuńWciągniesz się! Spodnie podobają mi się bardzo - aż mam ochotę uszyć podobne!
OdpowiedzUsuńFajne wszystkie! Ja to mam zawsze problem ze spodniami, jak uszyję z rzepem, to się rozłażą, jak z gumką, to ciasno wchodzą, a jak bez niczego, to już w ogóle bez komentarza...
OdpowiedzUsuńJa Matowi i Nuli szyję w gumkę, bo oni mają wąskie biodra. Mili już muszę szyć zapinane... bo jak na tyłek jej wchodzą to w talii odstają :) najlepiej szyć z czegoś rozciągliwego
Usuńzazdroszczę talentu...Śliczne ubranka :D. ja w ogóle nie umiem szyć ubrań. Gdybym tylko miała jakieś wykroje :( ehh.
OdpowiedzUsuńStrasznie fajnie Nulka wygląda. Nie za dużo masz już tych ubranek? Moze byś się nimi podzieliła na ebay'u? Hihi Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCoraz częściej o tym myślę bo pudełko nam się nie domyka :)Dziękuje w imieniu Nulki :)
UsuńTy mówisz, że wyszłaś z wprawy, a inni marzą, żeby tak szyć ;-) Punkowe spodenki są świetne!
OdpowiedzUsuńZ szyciem to troszkę jak z jazdą na rowerze - łatwo sobie przypomnieć :) Ale zdjęcia to masakra :/
UsuńSpodnie w kratkę! <3 Love it!
OdpowiedzUsuńPowrót do formy, to jak długa rehabilitacja, ale dasz radę!
Tulam!
Wszystkie ubrania są super, ale najbardziej podobają się spodnie <3
OdpowiedzUsuńpięknie wyszły :-) a spodnie to mistrzostwo :-)
OdpowiedzUsuńTego się nie zapomina, zobaczysz jak szybko wrócisz do formy i do nas oczywiście :)
OdpowiedzUsuńA ciuszki lalkowe świetne, szczególnie te spodnie bo nie łatwo uszyć takie małe rurki :)))
Pozdrawiam :)
Oj kokietujesz, kokietujesz.....
OdpowiedzUsuńJeju śliczne ciuszki <3 Szczególnie podobają mi się te punkowe spodenki :D
OdpowiedzUsuńPunkowe spodnie są świetne! I tuniczka też ^^ Życzę szybkiego powrotu do formy :)
OdpowiedzUsuńJa tam nie widzę żebyś wyszła z wprawy...
OdpowiedzUsuńUbranka świetnie wyszły :D
czekam na więcej ;)
Śliczne ubranka!
OdpowiedzUsuńCieszę się że wróciłaś do lalkowania, pozdrawiam ;)
nic z wprawy nie wyszłaś!śliczne sukieneczki i spodnie jak najbardziej rockowe!
OdpowiedzUsuńGroszkowa tuniczka jest cudna! ♥
OdpowiedzUsuńUbranka cudne :-) zresztą jak zawsze ;-)
OdpowiedzUsuńZdjęcia też dobre.
Cieszę że już jesteś :-)
Wcale nie wyszłaś z wprawy. Stęskniłam się już za Twoją ekipą:)
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie ciuszki! *w*
OdpowiedzUsuńMożna tylko pomarzyć aby tak świetnie szyć. ;)
Spodnie w kratę jak dla mnie wymiatają, sama chciałabym sprawic podobne mojemu Isulowi, ale niestety nie mam tak udanego materiału.. Przyznam jednak, że szycie spodni dla chłopaka to dosyc ciekawe doświadczenie - pierwsze uszyłam na gumce i wolę się do nich nie przyznawac, kolejne bez gumki i bez rzepu, ale (chociaż wchodzą na styk) uważam je już za lepszy wytwór. Teraz chyba będę podchodzic do szycia z rzepem na tyłku, żeby wypróbowac wszystkie sposoby :D
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Nulka na tym zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńWitaj z powrotem! :)
Bardzo podobają mi się te zdjęcia, i zakochałam się w Mili na tym zdjęciu. Sukienka jest cudowna. Sama niedawno zaczęłam przygodę z maszyną i mam nadzieję, że nauczę się szyć choć w połowie tak dobrze jak ty. Nula wygląda uroczo. A Matt dostał super spodnie.
OdpowiedzUsuń