środa, 17 października 2012

Marzenia spełniam od ręki :)

W weekend Gałagutek poprosiła mnie o sukienkę. Ale nie byle jaką sukienkę tylko tą sukienkę :)
Projekt sukienki należy do Leshan  z Flickra. 


No to zrobiłam :) Najlepiej jak umiałam. Agata dostała sukienkę ode mnie w prezencie  :)

Czekoladowo-turkusowa sukienka na Mili:

I na właścicielce, Fenn.

Na Pullipie sukienka układa sie inaczej niż na Blythe, bo Pullip ma biust. Halka też jej nie postawiła do pionu, powinna mieć większy "klosz" :( No cóż, ważne, że Gałagutkowi i Fenn sukieneczka się podoba.

PS. Dziś wagary. Nie szyję, nie dziergam, leżę od kocykiem z książką. A co!


17 komentarzy:

  1. ojeeej! śliczności!to ta,która mi pokazywałaś!!!wygląda pięknie zarówno na Mili jak i na Fen!Jesteś bardzo utalentowana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo bardzo dziękuję! Mimo wszystko to dość prosty wzór :)

      Usuń
  2. Wow! .-. Szczena mi opadła. Boska jest :D Szkoda że ja jedyne co z szydełkiem umiem zrobić dto do oka je sobie włożyć .-.

    OdpowiedzUsuń
  3. Śliczna sukienka ;D

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna sukienka, a połączenie kolorów - boskie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Elianko, co ja będę pisać, Ty i tak wiesz,że uwielbiam Twoje szydełkowe prace:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Boska jest !! Jestem pełna podziwu !!

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne kolorki ma twoje sukienka, zakochałam się w niej :3

    OdpowiedzUsuń
  8. Kurcze patrzac na to co natworzylas zaczynam czuc potrzebe lalkowania!!!!:}
    Chyba se zaraz znajde moje szydlo i tez podlubie....

    OdpowiedzUsuń
  9. Dokładnie- aż chce się tworzyć;)
    Śliczna sukienka.

    OdpowiedzUsuń
  10. bardzo mi się podobają tego typu sukienki dla lalek i obu panienką w niej bardzo ładnie było/jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi się również bardzo podoba. Extra jest

    OdpowiedzUsuń
  12. gdzie bym mogła zamówić taką sukieneczkę jak na zdjęciu numer jeden ??

    OdpowiedzUsuń

Zapraszam do komentowania wszystkich! Bardzo by mi było miło, gdyby każdy się pod swoim komentarzem podpisał. Anonimowe komentarze, nawet te przemiłe, nie sprawiają tyle radości, bo nie wiadomo, do kogo się uśmiechać. Bardzo dziękuję!

Obserwatorzy